Kerri Maniscalco jest amerykańską autorką książek dla młodzieży, w tym bestsellerowej serii Stalking Jack The Ripper.
Kerri dorastała w nawiedzonym domu w okolicy Nowego Jorku, gdzie zaczęła się jej fascynacja gotyckimi sceneriami. Studiowała sztukę, która interesowała ją już od najmłodszych lat.
W wolnym czasie czyta wszystko, co tylko wpadnie jej w ręce. Poza tym gotuje wszelkiego rodzaju potrawy z rodziną i przyjaciółmi. W dodatku pije zdecydowanie za dużo herbaty, omawiając z kotami niuanse życia.https://kerrimaniscalco.com/
Jestem przesadnie upartym człowiekiem. Z tego powodu praktycznie nie zdarza mi się porzucać książek, po prostu wracam do nich później i męczę sumarycznie na przestrzeni pół roku. No i próbowałam tak zrobić z „Królestwem Złowrogich”, ale się zwyczajnie nie udało, co jest bardzo smutne, bo poprzednie dwa tomy były świetne. Niestety zakończyłam swoją przygodę na stronie 225 czyli przeczytałam mimo wszystko ponad połowę. Nielogiczne wydarzenia, nudne opisy i jak już niby wskakujemy w ten ‘pociąg zwany pożądaniem’ to umierałam z cringe’u. Nie zdarzyło mi się jeszcze zrobić unhaulu na ostatnim tomie serii, ale na wszystko musi być ten pierwszy raz.
https://www.youtube.com/@angelic_on_point
Był czas, gdy wszędzie, gdzie się nie obejrzałam, widziałam Królestwo Nikczemnych. Ten przesyt wraz z okładką, która w mój gust nie trafia, sprawiły, że zupełnie nie miałam ochoty na tę powieść. Polecała mi ją jednak przyjaciółka i przy każdym spotkaniu pytała, czy już czytałam. I tak w końcu się wzięłam. I przepadłam 😅 Właściwie nie wiem nawet dlaczego. Wiedźmy i demony nie są zbyt oryginalnym połączeniem. Emilia jest typową główną bohaterką młodzieżówki - nie irytuje, ale momentami zachowuje się po prostu głupio, a wszyscy piekielni książęta są przystojni i czarujący... Oczywiście znaczną część fabuły tworzą rodzące się uczucia - nie zawsze są one przyjemne, czasem wręcz przepełnione gniewem. Niektóre sytuacje zaskakują, to znowu inne są bardzo przewidywalne. Akcja właściwie nie odpuszcza i cały czas się coś dzieje.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje klimat powieści. Włochy, a konkretnie Palermo: słońce, cudowna kuchnia, zapachy potraw oraz wtrącenia z języka włoskiego i łacińskiego... To wszystko buduje taką sielską atmosferę. Dodatkowo cały świat magiczny, który jednocześnie jest trochę ukryty, ale też trochę nie - idealnie, żeby się w nim zatracić.
Zakończenie bardzo zachęca, aby od razu sięgnąć po następny tom 😉